Pick Up Artist

Tematyka relacji damsko -męskich


  • Index
  •  » Raporty
  •  » Stare akcje by Hache, ale warto przypomnieć

#1 2012-09-26 19:18:28

Hache

Administrator

Zarejestrowany: 2012-09-25
Posty: 37
Punktów :   

Stare akcje by Hache, ale warto przypomnieć

ten raport ma około 2 miesiące już

Parę akcji
Jest w nich jakaś magia , jestem coraz bardziej zadowolony ze swoich efektów pracy nad sobą jak również i z dalszych przebiegów spotkań z kobietami które rozgrywam.
Tak więc 1 będzie Monika.
Poniedziałek.
Monika jest koleżanką mojej przyjaciółki, przyjechała na wakację.. No więc jak to się zaczęło, dostałem w Poniedziałek rano, esa od przyjaciółki czy wbijam do niech na chatę bo mała popijawa się robi, no a że Mat lubi fajnie spędzać czas, to mówię ,że jasne zaraz będę. Wchodzę,tam Ona.
Blondynka, 170cm wzrostu, szczuplutka, taka 8. Witam się z każdym, z Nią ostatni. Ona sama się przedstawia

HB - Monika
M: Mat,siema
hb: już myślałam,że nie przyjdziesz, dużo o Tobie słyszałam
M: Ale to co słyszałaś nie musi być prawdą, więc jak chcesz to sprawdzić to może sama się przekonasz .
(przyjaciółka podniosła DHV jakim to jestem dobrym kumplem i rozkręcam imprezy.. no czasami się wygłupiam z kumplami itd i jest z czego się pośmiać czy co wspominać , nie nie klaun a takie szaleństwa Laughing out loud)

no i zlewka.. gadamy gadamy gdy nagle Monika wychodzi z przyjaciółką na fajkę.

Podbijam po 3 min do nich

P - przyjaciółka, hb - monia ,M - ja

P: o Mat, dom jeszcze stoi cały ,wyszłam tylko na 5 min?
M: No raczej tak, chociaż musisz sama sprawdzić.
P: zaraz pojdę, coś mi się wydaje czy ty esa dostałeś
M: WTF LOL
(dostałem od niej że wpadłem w oko moni xd tyle ,że słyszałem o niej ,że ona może mieć każdego, bo zniewala tym wyglądem i było paru adoratorów).
M: no mam , dobry słuch, ale wiesz tam xxx.. się rozkręca więc trzeba Go ogarnąć
P: dobra idę sprawdzę.
hb: ładnie się jej pozbyłeś, pewnie chciałeś ze mną zostać sam ,spryciarz.
M: nie schlebiaj sobie, ja tylko wyszedłem zapalić fajkę, a że akurat spytała o to co się dzieje w środku to jej powiedziałem.
hb: Czyli co nie podobam Ci się?
M: wygląd to nie wszystko, zaskocz mnie swoim kunszem inteligencji wtedy dopiero Ci odpowiem.
hb: jeszcze żaden facet mi tak nie odpowiedział, nie muszę wcalę Cie zaskakiwać.
M: no nie musisz,nikt Ci nie karze
hb: wiesz ten Y mnie chyba podrywa, fajny chłopak, możesz mi coś o Nim powiedzieć?
M: nie mogę, nie obgaduje ludzi, a Ty możesz do niego podejść i sama Go o to spytać
rzuciłem faja i odszedłem..

Dobra muza włączona, tańczymy

M > hb : Pokażesz co umiesz czy będziesz dalej pilnować krzesełka?
hb: haha, no chodź
dobra, tu % już działały, więc jak ją obkręcałem to aż miło było Laughing out loud
hb: nieźle ale tańczyłam z lepszymi
M: za pewne, przecież ja jestem tylko nieśmiałym chłopcem ,który dopiero się uczy, ale coś Ci powiem, w tym tańcu jesteś tylko moją ozdobą
hb: no wiesz, jesteś zbyt pewny siebie ,ide zapalić
M: chcesz ogień czy masz? (z takim cynicznym uśmiechem Laughing out loud)
hb: mam!!!!

dobra bawimy się dalej ... wróciła, ale ja już muszę się zbierać
żegnam się z każdym na koniec podchodzę do Niej i mówię
M:miło było Cię poznać,ale nie pamiętam Twojego imienia, możesz mi przypomnieć?
hb: (zaczerwieniona, nie wierzyła,że nie pamiętam XD tak serio pamiętałem, ale trzeba było zbić jej wartość) Monika
M: ok, cześć.

następnego ranka obudziłem się z 2 esami ,właśnie od tej dziewczyny Wink. Umówiłem się z nią na jutro.. spacerek, norma na 1 randkę.

Wtorek, cały dzień jakiś sztywny na kacu moralnym.. Ale jadę do kumpla, po drodze zatrzymuję się na fajka.
Widzę fajną czarnulkę, Klaudia.

M: cześć ,masz może ogień
K: no mam, proszę
M: dzięki, zapal ze mną , będzie mi milej. (podałem fajka)
K: okej, czemu nie.
M: tak w ogóle jestem Mat
K: klaudia.
M: co tutaj robisz, jesteś stąd?
K: Tak mieszkam niedaleko ,taka wioska XXX.
M: o ,to rzeczywiście niedaleko, oprowadzisz mnie kiedyś po tej metropolii.
K: haha, jasne Wink
M: Tylko nawet nie myśl , że dam Ci się wyprowadzić w Las, a tam oddam Ci się bez zastanowienia, o nie ,taki łatwy nie jestem..
K: hahaha, jeszcze zobaczymy
M: o nie, teraz to się boję , musisz mnie jakoś przekonać na ten spacer.
K: ja Ciebie? od kiedy kobieta przekonuje faceta?
M: Ty chcesz mnie wyciągnąć do lasu,nie ja Ciebie, to może jeszcze mam Cię przekonywać że jestem zajebistym towarem?. Przecież to widać.
K: pewnym siebie towarem..
M: oj tak, ale to dobra cecha.
K: fakt.
M: wiesz, to podaj mi swoje cyferki i umówimy się na ten spacer po Twojej metropolii
K: okej Smile

dobraa ,do kumpla ..

hm ,środa.. chyba nic się nie działo , by cały dzień w lesie po jebane drzewo, 5 ton masakra, łapy do dziś bolą, myślałem ,że to koniec.. ale się myliłem, trzeba było jechać jeszcze raz.
Czwartek.

Dobra jazda L.. 1 jazda, no fajnie, łapy bolą, ale jedziemy.

Jedziemy do wordu ,bo tam jakąś Babkę było zawieść, wysiadamy no i widzę ,że jakaś laska się stresuje , przed jazdą.
podbijam

M: cześć, słuchaj, mam dla Ciebie dobrą wiadomość i złą ,od której zacząć?
hb: od złej
M: nie zdasz jak dalej tak będziesz czekać i się denerwować.
hb: a dobra?
M: chodź ze mną i będzie ok, 10 min uspokoisz się i lepiej Ci pójdzie
hb: mam 30 min do jazdy , a niech będzie
wyszliśmy poza WORD.
M: palisz?
hb: taaak, dzięki
M: spoko jestem Mat.
hb: kasia.
M: kasia, myślę ,że to pierwszy raz, a rodzice pewnie cisną Cię ,żebyś zdała co?
hb: skąd wiesz?. No tak, ojciec chce bardzo żebym zdała za 1 i tak mnie ciągle uczył, miałam dość.
M: spokojnie, wiesz .. Wyobraź sobie, że wsiadasz do tej L i czujesz się rozluźniona, bo poznałaś przed tą jazdą fajnego kolesia.
Czujesz się zrelaksowana rozmową z Nim,zapominasz o stresie i czujesz spokój wypełniający Twoje ciało, a po za tym, wszystko znika. Jesteś tylko Ty, 0 presji ze społeczeństwa, co ma być to będzie, a Ty i tak z uśmiechem pójdziesz tą L i pokażesz na co Cię stać.
hb: nie wiem co mi zrobiłeś, ale jakoś ten stres minął.
M: wpisz mi swój numer, zadzwonię potem i pewnie usłyszę ,że zdałaś.
hb: okej, wątpię.
M: (całus) masz na szczęście
hb: jejku, jesteś fajny, może dziś mam szczęście

( okazało się że zdała za 1 Laughing out loud hahaha. Wyobraźcie sobie jak mi to zbudowało atrakcję Laughing out loud )

Piątek..

no i trzeba było znów jechać rano do pieprzonego lasu po jebane drzewo.. jadę w starych ciuchach, 0 ogaru.. ale idzie fajna czarnulka znów..
M: tato ,zatrzymaj. Daj mi 6 min
T: co, na co?
M: no stój.
T: co Ty chcesz ?.

wysiadam biegnę za czarnulką

M: cześć ,spokojnie nic Ci nie zrobię, raczej to ja się Ciebie boje, bo jakoś serce mi wali jak szalone, wybieram się do lasu z tatą po drzewo na opał, ale musiałem Go poprosić by się zatrzymał bo po prostu nie wybaczył bym sobie gdybym nie spróbował z Tobą pogadać i stracił taką szansę
hb: Jejku, nie wiem co powiedzieć (spaliła buraka)
M: ja wiem, jestem Mat. Powiedz gdzie się tak wybierasz
hb: Paulina, idę na przystanek bo muszę jechać coś załatwić
M: o to masz pewnie mało czasu, ale spokojnie zajmę Ci góra 2 min
hb: możesz nawet i 10
M: tak tylko widzisz, tata się nie pokoi , powiedz mi lubisz ryzyko?
hb: no nie wiem.
M: bez ryzyka nie ma szczęścia
hb: lubię, ok.
M: zaryzykuj i zamknij oczy
hb: okej.

podniosłem ją na rękach i podrzuciłem Laughing out loud złapałem ją ufff.. miała z 160.. krucha, to każdy dał by radę raczej..
hb: jejku! co to miało być, jesteś pozytywnie szalony
M: to tak na początek, wpisz mi swoje cyferki to może posmakujesz tego więcej jak mnie zdołasz sobą zainteresować.
hb: Dobrze Laughing out loud
M: miłego dnia
hb: Tobie też


Bądź co bądź sobą

Offline

 
  • Index
  •  » Raporty
  •  » Stare akcje by Hache, ale warto przypomnieć

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.firefun.pun.pl www.n-a.pun.pl www.fc-misieniechce.pun.pl www.czpim.pun.pl www.bakusfera.pun.pl